Narzędzia ułatwień dostępu

Ostatnie odliczanie

To jest dzień przygotowania Pana. Mówi On: „Oto przychodzę jak złodziej. Błogosławiony, który czuwa i strzeże swoich szat, aby nie chodził nago i aby nie widziano jego hańby”. Wielkim dziełem, od którego umysł nie powinien być odciągany, jest rozważanie naszego bezpieczeństwa w oczach Boga. Burza nadchodzi, nieustępliwa w swojej furii. Czy jesteśmy gotowi, by się z tym zmierzyć? Czy nasze stopy stoją na Skale Wieków? Czy jesteśmy jedno z Chrystusem, tak jak On jest jedno z Ojcem? {RH 27 grudnia 1898, par.14}

W tym artykule publikuję serię snów, które zostały wysłane w wielu e-mailach przez braci w USA i przedstawię interpretację na końcu artykułu. Dotyczy on adwentystów, którzy wszyscy śnili o tym samym temacie, że burza, nieustępliwa w swojej furii, nadchodzi nad nami. Bracia są wszyscy adwentystami dnia siódmego w dobrej kondycji. Dr Diane M. Burnett, która pracowała w Uchee Pines jako lekarz, zebrała sny. Uchee Pines to projekt OCI i jedno z naszych najbardziej udanych centrów stylu życia. Sny są już publikowane na wielu innych angielskich stronach internetowych (wystarczy wyszukać w Google „a storm is coming relentless in its fury diane burnett”). Dr Diane sama opublikowała aktualizacje snów Zbieranie danych analitycznych o stronach internetowych lub aplikacjach (aby sprawdzić, czy strona działa poprawnie lub które sekcje strony są najbardziej atrakcyjne dla odwiedzających). do około 2013 roku.

Oto te sny:

Burza jest nawet u drzwi

„Burza nadchodzi, nieustępliwa w swej furii. Czy jesteśmy gotowi, by się z nią zmierzyć?”

Napisane przez Diane M. Burnett, MD
Pierwotnie napisane we wrześniu 2010 r.
(z bieżącymi aktualizacjami)

Opuszczony biały dom z niszczejącym dachem stoi samotnie na rozległym polu zielonej trawy pod dramatycznym, burzowym niebem, na którym widać ciemne chmury i delikatne ślady błyskawic w oddali.

Niedawno miałem sen, który opowiedziałem innym i okazało się, że oni również mieli sen o burzy. Niech te opowieści zrobią na tobie wrażenie powagą i trzeźwością chwili.

We wtorek, 3 sierpnia, miałem sen przed przebudzeniem się rano. Wychodziłem na zewnątrz, aby wejść do budynku z moją rodziną. Był pogodny dzień, a jeden z moich braci ścigał się i bawił po drodze do środka, rozśmieszając mnie. Kiedy weszliśmy do pewnego pokoju, poczułem, jak wieje wiatr. Wiedziałem, że pokój nigdy się nie nagrzeje, jeśli otwór do pokoju nie zostanie zamknięty. Mój ojciec i ja poszliśmy je zamknąć i zobaczyliśmy, że główne drzwi do budynku są szeroko otwarte. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że budynek był zrobiony z drewna i przypominał stodołę. Kiedy zbliżyliśmy się do drzwi, zobaczyłem, że nadciąga potężna burza. Atmosfera śmiechu zmieniła się w kryzys. Wszystko było ciemne, a wszystko wirowało we wszystkich kierunkach z wiatrem o sile huraganu. Walczyliśmy, aby zamknąć drzwi, ponieważ siła wiatru była tak silna, że ​​ledwo mogliśmy je pociągnąć. Usłyszałem krzyk psa w niszczącym działaniu wiatru tuż przed przebudzeniem.

Obudziłam się z poczuciem, że burza była ostatecznym kryzysem ziemi i że jest „blisko, nawet u drzwi”. Zrozumiałam, że wszystkie ziemskie budowle (duchowe i doczesne) zostaną zniszczone przez takie wiatry. Czułam rozpaczliwą potrzebę posiadania pełni łaski Bożej, Jego ochrony. Czułam niepokój, wiedząc, że mam olej w lampie i że mój dom został zbudowany na Skale. Modliłam się o wskazówki dotyczące pewnych decyzji, które muszę podjąć, i czułam, że ten sen miał mi pomóc wiedzieć, co robić. Poczułam, że jest znaczący, ponieważ był dokładnie taki sam jak dwa poprzednie sny, które miałam dotyczące raka mojej córki, które wydarzyły się dokładnie tak, jak sny. (Uwaga: wydarzenie uzupełniające ten sen jest odnotowane później w tym tekście).

Po modlitwie i studium Biblii zadzwoniłem do przyjaciółki na Bermudach, aby podzielić się z nią snem, zanim stracę jego wpływ na zajęte zajęcia dnia. Kiedy przybyłem do pracy, Lisa, która pracuje i trenuje pod moim nadzorem, była w moim biurze.

„Lisa, muszę ci opowiedzieć o śnie, który miałem dziś rano.”

Po opowiedzeniu jej mojego snu, powiedziała mi: „To dziwne. Ja też miałam wczoraj sen o burzy. We śnie stałam na zewnątrz dużego białego budynku. Przede mną była rzeka, a wszędzie byli ludzie, którzy się bawili i zajmowali swoimi sprawami. Kilkoro z nas stało obok białego budynku i chociaż byłam z nimi, miałam przeczucie, że naprawdę powinnam być w budynku. Bardzo szybko wszyscy dostaliśmy ostrzeżenie, że nadchodzi naprawdę zła burza i że powinniśmy szukać schronienia. Ponieważ stałam blisko wejścia do tego dużego białego budynku, pomyślałam, że zostanę na zewnątrz tylko na tyle długo, aby zobaczyć zbliżającą się burzę. Zawsze lubiłam burze, więc nie czułam się zastraszona. Ale całkiem niespodziewanie burza nadciągnęła w słoneczny dzień. Wszyscy byli tak zaskoczeni, że trudno było nam utrzymać równowagę. Duży, krępy mężczyzna pojawił się znikąd, złapał mnie za ramię i wciągnął w bezpieczne miejsce wewnątrz budynku, ganiąc mnie za to, że jestem na zewnątrz. Ludzie krzyczeli i na zewnątrz było szaleństwo, ale w środku wszystko było spokojne i wypoczynkowe. I od razu poczułem, że to miejsce jest tylko dla tych, którzy zachowują przesłanie zdrowia i żyją w jedności z Bogiem. Wielu nie weszło do środka, chociaż było miejsce dla wszystkich. W tym momencie się obudziłem.

Nie uważała, że ​​jej sen był czymś znaczącym, dopóki nie usłyszała mojego snu. Usłyszenie jej snu również miało większy wpływ na znaczenie mojego snu.

Później, w czwartek tego tygodnia, mieliśmy nabożeństwa na konferencję medyczną. Podzieliłem się swoim snem, a także snem Lisy. Jeden ze studentów powiedział, że Nicky również miała sen o burzy. Kiedy Nicky przyszła, poprosiliśmy ją, aby podzieliła się swoim snem.

Śniło jej się, że jest tsunami. Setki ludzi zostało wyciągniętych do oceanu i tonęło. Ona starała się z całych sił uratować nieznaną osobę. Musiała złapać tę osobę i ciągnąć z całych sił, aby doprowadzić ją do brzegu. Z oceanu wychodziły schody z poręczą. Postawiła tę osobę przed sobą, aby zapobiec uderzeniu fali w tę osobę. Jedną ręką złapała poręcz, a drugą trzymała tę osobę. Wymagało to wielkiego wysiłku, aby nie dopuścić do wyciągnięcia tej osoby przez podwodne fale.

Następnego dnia, w piątek rano, rozmawiałem przez telefon z matką pacjenta w Anglii. Powiedziała mi, że ona i jej mąż zostali przekonani, że muszą wrócić na wieś. Przeprowadzili się bliżej miasta dla wygody ze względu na pracę jej męża. Ale dzieci były teraz całkowicie niegrzeczne po szkole publicznej.

Powiedziałam jej, że to nie tylko opcja, ale dyrektywa od Boga, ponieważ jesteśmy u kresu czasu. Następnie opowiedziałam swój sen, a także sen Lisy i Nicky. Ze zdumieniem powiedziała mi: „Doktor Diane, sześć tygodni temu śniła mi się burza. Była powódź, a ludzie tonęli wszędzie. Martwiłam się o moje 5 dzieci. Rozpaczliwie szukałam ich wszystkich, aby upewnić się, że są bezpieczne”.

Później tego ranka miałem wygłosić wykład dla naszych gości w Uchee Pines. Gdy skończyłem mówić o raku, powiedziałem im, że wierzę, że jesteśmy u kresu czasu. Opowiedziałem wszystkie sny o burzy, teraz cztery w liczbie.

W następnym tygodniu w poniedziałkowe popołudnie przyjmowałam pacjentów. Odwiedzałam naszą 15-letnią gościnię i jej matkę. Matka opowiedziała mi, jak wdzięczna jest za możliwość przyjazdu do Uchee Pines i nauczenia się tak wiele o przesłaniu zdrowotnym. Powiedziała, że ​​została doprowadzona do pełnego oddania się prawom zdrowia przez łaskę Bożą.

Zapytałem ją, czy słyszała mój wykład w piątek, w którym opowiedziałem jej o snach związanych z burzą, zwłaszcza o śnie Lisy o budynku, w którym ludzie przechowywali Orędzie Zdrowia.

„Doktor Diane, prawie spadłam z krzesła, kiedy opowiedziałaś mi te sny. Moja córka miała sen w zeszłym tygodniu o burzy. Powiedziała mi, że śniła jej się straszna burza i bardzo się bała”.

Znaczenie tych wiadomości zdawało się rosnąć. Poczułem się zobowiązany, by powiedzieć o tym wszystkim. Poszedłem do biura wykonawczego i zapytałem brata Champena, czy mogę mu coś powiedzieć. „Cóż, nie wiem. Czy to dobrze, czy źle?” – zapytał. „Tak!” – odpowiedziałem.

Opowiedziałem historię o wielu snach o ogromnych burzach. Kiedy skończyłem, zauważył, że „to jest bardzo otrzeźwiające i nie jesteśmy gotowi. Jesteśmy zbyt zajęci”.

Gdy przygotowywałam się do powrotu do domu tego wieczoru, do mojego biura przyszedł przyjaciel spoza kampusu. „Chrissy, muszę ci coś powiedzieć”.

„O nie. Czy muszę usiąść?” zapytała. „Nie” – powiedziałem – „Musisz uklęknąć”.

Po tym, jak opowiedziałam jej wszystkie sny, powiedziała do mnie: „Doktor Diane, miałam dwa sny w zeszłym tygodniu o falach pływowych. Ale przy brzegu był duży mur i dopóki staliśmy na murze, byliśmy bezpieczni”.

Następnego dnia, we wtorek, dr Karla Boutet opowiedziała mi o doświadczeniu (nie śnie), które miała na spotkaniu obozowym w Camp Alamosa. Był ładny dzień i postanowiła zabrać dzieci na jezioro łódką z wiosłem. Kiedy wiosłowali w dół jeziora, kobieta wyszła z tylnego ganku i krzyknęła do tych na jeziorze: „Nadchodzi burza”. Karla odwróciła się i zapytała ją, czy wie, kiedy nadejdzie. Inni odwrócili się i skierowali w stronę brzegu, zachęcając ją, aby również skierowała się w stronę brzegu. Właśnie, gdy dotarli do doku, nadeszła burza. Poczuła wrażenie, że to jest burza nadchodząca na ziemię i że nie powinna pytać „kiedy”, ale skierować się na stały ląd i być gotową na burzę w bezpiecznym schronieniu.

Kontynuowałem dzielenie się tymi snami, ponieważ przesłanie było w nich tak potężne, a poza tym wydawało mi się, że Bóg przekazał je wielu ludziom na całym świecie i chciałem poznać inne doświadczenia.

Po mszy w szabat, 14 sierpnia, podzieliłem się listą snów z Hargreave’ami. Teresa, słysząc te opowieści, powiedziała mi, że w zeszłym tygodniu obudziła się rano przy piosence „Shelter in the Time of Storm” i nie mogła jej wyrzucić z głowy. To było dla niej niezwykłe, ponieważ nigdy nie budzi się z taką piosenką w głowie. Powiedziała o tym nawet swoim rodzicom, ponieważ wydawało się to tak niezwykłe.

Tego samego dnia przyjaciele przyszli do domu na spotkanie towarzyskie. Zanim wyszli, zacząłem dzielić się z nimi snami o burzy. Jane przerywa mi opowieść mniej więcej po trzech snach. Około 4 tygodnie temu miała sen o fali sztormowej. Rodzina Joelli, jej własna rodzina i rodzina kościelna poszły do ​​domu, w którym nigdy wcześniej nie były. Ktoś nagle krzyczy: „Nadchodzi wielka fala”. „Podchodzę do drzwi wejściowych i widzę ogromną falę, tak ogromną, że wygląda, jakby mogła uderzyć w księżyc. Boję się, ponieważ myślę, że nikt tego nie przeżyje, nikt pod tym dachem. Stoję i patrzę na nią, a gdy się zbliża, zamienia się w pomniki, takie jak czerwone kamienne pomniki naszej ziemi. Odwróciłem się od patrzenia przez drzwi i zobaczyłem, że wszyscy w pokoju byli pogrążeni w głębokiej modlitwie. Wygląda na to, że to ich modlitwy zamieniły fale w pomniki. Poczułem, że powinienem ich nie niepokoić i poszedłem na tył domu. Wtedy poczułem spokój, nie strach. Czułem, że Bóg tam jest”.

„Kiedy ten sen się wydarzył, przechodziłem przez bardzo trudne próby w Uchee Pines. Czułem się nie na miejscu i chciałem wrócić do domu. Kiedy obudziłem się z tego snu, poczułem pewność, że robię właściwą rzecz, przechodząc szkolenie tutaj, w UP, ponieważ nadchodzi burza i że to jest to, co muszę zabrać do domu i przygotować moich ludzi”.

27 sierpnia 2010: W zeszłym tygodniu trzy kolejne osoby opowiedziały mi o śnie, który miały w ciągu ostatnich 2 miesięcy i który dotyczył burzy, głównie fali pływowej lub tsunami. Amy P. miała sen o fali pływowej (zobacz poniżej w aktualizacjach). Tatiana M. i Garrison H. również mieli sen o burzy.

2 września 2010: Sean B. powiedział mi, że ostatnio śniło mu się, że jest w domu, a na zewnątrz szalała potężna i przerażająca burza. Wszystkie wydarzenia, o których mówił Chrystus, że nastąpią przed Jego przyjściem, miały miejsce, jedno po drugim, w szybkiej kolejności. Powiedział, że wiedział, że nastąpią szybko, ale nie wiedział, że tak szybko. Zobaczył ogień wydobywający się z nieba. Spojrzał na zewnątrz i zobaczył czarną chmurę wielkości pięści mężczyzny, która rosła w miarę zbliżania się. Widział, że to nadchodzi Pan, ale rozproszyła się, zanim do niego dotarła. Obudził się z ulgą, że byłem snem i że ma jeszcze czas, aby przygotować się na przyjście Pana.

Podzieliłem się listą burzliwych snów z Dannym Vierrą, który następnie poprosił o udostępnienie ich w swoim newsletterze. Duża liczba napływających snów przekonała mnie, że opowieści muszą być szeroko rozpowszechniane, i nie mogłem się doczekać, aż wiele osób przeczyta tę historię. Tydzień po tym, jak trafiłem do internetu, wiele innych osób zaczęło dzwonić i opowiadać mi o swoich doświadczeniach.

13 września 2010: Henry M. powiedział mi, że w ciągu ostatnich kilku tygodni budził się kilka razy z piosenką „A Shelter in the Time of Storm” w głowie.

14 września 2010: Janet L. napisała e-mail do tego konta: „Miałam podobny sen jak [Teresa Hargreaves], który kończył się piosenką „A Shelter in the Time of Storm”. To była fala przypływu. Kiedy ją zobaczyłam, stałam w oceanie, a moje rzeczy były w wodzie, jak komoda z szufladami, w której były moje ubrania i inne rzeczy unoszące się na wodzie, i próbowałam uratować swoje rzeczy, i zobaczyłam falę przypływu w oddali — tak wielką, że zmierzała w moim kierunku. Postanowiłam po prostu puścić to wszystko i zwróciłam się do dużej skały, której się trzymałam. Poczułam, że ta skała to Jezus. Boję się fal przypływu i utonięcia, ale kiedy trzymałam się skały, mój strach mnie opuścił i poczułam spokój. Kiedy gigantyczna fala zaczęła się nade mną rozbijać, usłyszałam, jakby z nieba, piosenkę „A Shelter in the time of storm”. To było takie piękne, a potem się obudziłam”.

17 września 2010: Sen Karen przesłany mi e-mailem:

Byłem w tłumie ludzi w obcym mieście. Panował chaos... jakby ludzie próbowali uciec z tego obszaru i wszyscy wydawali się być czymś przestraszeni. Nad miastem zapadła ciemność... jakby nadchodziła burza. Spojrzałem w lewo i zobaczyłem biały budynek z dużymi drzwiami wejściowymi (jak front kościoła)... były otwarte i mogłem zobaczyć ludzi modlących się w środku... i wydawał się jakoś oświetlony... wyróżniał się od wszystkich innych budynków wokół niego. Było wiele schodów prowadzących do drzwi i zacząłem po nich wchodzić, aby uciec od tłumu. Poczułem, jakby ktoś mnie wzywał do środka, więc obejrzałem się i zastanawiałem, dlaczego inni ludzie nie wchodzą po schodach w bezpieczne miejsce. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nikt nie szuka bezpiecznego miejsca, ale po prostu próbują uciec z drogi temu, co nadchodziło!! Nie zdawali sobie sprawy, że schronienie jest tuż obok i mijali je!! Poczułem pilną potrzebę kontynuowania wspinaczki po schodach i szybkiego wejścia do środka, więc tak zrobiłem i gdy przeszedłem przez drzwi, ogarnęło mnie poczucie spokoju.

24 września Wowa z Niemiec napisała do mnie:

„Dopiero 2 dni temu przeczytałem tę wiadomość [e-mail] [o burzliwych snach]. A w zeszły weekend Alden Ho mówił o twoim e-mailu w Bonn w Niemczech. Ale zaraz po przeczytaniu tego e-maila moje oczy zrobiły się szersze. Przypomniałem sobie, że miałem podobny sen na początku sierpnia tego roku. Miałem lecieć do Namibii z Share Him. Zastanawiałem się więc, o czym jest ten sen, dlaczego śni mi się burza.

We śnie, ja i moi przyjaciele byliśmy w ogromnym mieście, z wielkimi wieżowcami. Był ciepły dzień, a niebo było czyste. Ale nagle zrobiło się ciemno, miałem wrażenie, że jest noc. I zobaczyłem ogromną falę nadchodzącą ze wschodu. Nie wiem, dlaczego wiem, że to był wschód... ale we śnie miałem takie wrażenie. Była wyższa niż wszystkie wieżowce. Próbowaliśmy zapewnić sobie bezpieczeństwo. Więc wbiegliśmy do tych wysokich budynków. Coraz wyżej. Potem zobaczyłem moją matkę za drzwiami francuskimi, wiedziałem, że umrze, jeśli nie otworzę drzwi, ponieważ za nią były kolejne drzwi francuskie, które próbowały zatrzymać wodę. Mój przyjaciel otworzył drzwi i kontynuowaliśmy próbę wejścia na dach. Gdy tam dotarliśmy, zobaczyliśmy w ciemnościach latające helikoptery, miasto pod wodą i nadchodzącą kolejną ogromną falę. W tym momencie się obudziłem.

Ten sen był tak realny. Nagła zmiana, z czystego nieba w ciemną burzę i nadchodzące ogromne fale, była zaskakująca nawet w tym śnie. Nie rozumiałem, co oznacza ten sen.

22 września 2010 r. Kevin i Melania Manestar wysłali e-mailem opis snu Melanie z października 2007 r.:

„To było tak, jakbym był sam gdzieś w miejscu, z którego mogłem widzieć morze i góry. Nie miałem poczucia rodziny, tylko obserwowałem i próbowałem uciec od tej sceny przede mną. Byli obecni inni ludzie, ale tylko ich słyszałem, nie widziałem. I zobaczyłem, że patrzę na morze. Byłem gdzieś na plaży i nagle zobaczyłem, jak woda tworzy fale, małe fale, ale uderzające o siebie bardzo dziwnie, bardzo dziwnie (gwałtownie). Pamiętam, jak ktoś inny mówił, jak dziwnie zachowuje się morze. Potem, wracając do domu, nie mogłem iść tą samą drogą, ponieważ ta droga nagle wypełniła się wodą, dużą ilością wody, trzeba by przez nią przepłynąć, [ale] nie mogłeś tego zrobić, ponieważ była wysoko nad moją głową. Ale nie mogłem płynąć, ponieważ ta woda również uderzała, małe fale uderzały o siebie bardzo, bardzo wściekłe i nadchodziły z każdej strony. Potem pojechałem inną drogą i dotarłem gdzieś, rzekomo do miejsca, do którego miałem dotrzeć, ale potem nadeszła ciemność i nie dałem rady. Stałem przed wodą i wiedziałem, że będę musiał ją przekroczyć, aby dostać się w bezpieczne miejsce. Ale nie mogłem, więc musiałem tam czekać. Tak zakończył się sen.

Portret starszego mężczyzny w ciemnym garniturze, białej koszuli i czarnym krawacie. Ma starannie przyciętą białą brodę i poważny wyraz twarzy, na tle miękkiego, szarego tła. Pod spodem tekst: „Hiram Edson grudzień 1802 - styczeń 1882”.

Między 4 a 12 października, ja (dr Diane) wybrałam się z moją przyjaciółką Vicki na wycieczkę, aby odwiedzić niektóre z adwentystycznych miejsc historycznych. Odwiedziliśmy dom Josepha Batesa, pierwszy kościół adwentystyczny, który obchodził siódmy dzień szabatu, dom i kościół Williama Millera, stodołę Hirama Edsona i Battle Creek. Dla mnie najważniejsza była stodoła Hirama Edsona. Dotarliśmy na miejsce około godziny przed szabatem w piątek wieczorem, 7 października. Musieliśmy zatankować i znaleźć motel przed zachodem słońca i ścigaliśmy się z czasem. Gospodyni miejsca, Louise Nettles, oprowadziła nas po nowo wybudowanym domu i stanęliśmy przy stole z drewna wiśniowego, który Edson zrobił ze swojej ziemi. To właśnie tam Whites, Bates i Edson modlili się o światło, studiując Biblię, aby poznać problem w ich interpretacji Pisma Świętego. Następnie udaliśmy się do zrekonstruowanej stodoły zbudowanej z części drewna ze stodoły ojca Edsona. Otoczenie było bardzo podobne do tego, jakie było za czasów Hirama. Rozległe akry pól kukurydzy ciągnęły się tak daleko, jak sięgał wzrok. Kiedy Louise Nettles rozmawiała z nami w stodole, podeszła do tylnych drzwi stodoły, aby zamknąć je na noc. Stojąc tuż za nią, kiedy chwyciła drzwi, aby je zamknąć, zdałem sobie sprawę, że to była stodoła z mojego snu. Układ, drewno i duże drzwi były dokładnie takie, jak widziałem we śnie. Ogarnęło mnie uczucie podziwu, gdy zastanawiałem się, co to może oznaczać. Nie chciałem wychodzić, ale pragnąłem przejść się po polu i modlić się, tak jak Hiram Edson dawno temu. W sobotni poranek modliłem się o zrozumienie znaczenia stodoły ze snu. Będąc zaangażowanym w pracę medyczną i nauczając szczegółów przesłania zdrowotnego Adwentystów Dnia Siódmego, wierzę, że Pan pragnie, aby przesłanie zdrowotne odgrywało bardziej znaczącą rolę w związku z sanktuarium w przesłaniach 8 aniołów.

Jestem pewien, że Pan przekazuje wiadomość o pilności i bliskości tej godziny. Kiedy my, lekarze, mamy pacjenta, który zbliża się do końca swojego życia, mówimy mu, że „musi uporządkować swoje sprawy. Czy twoja wola została spisana? Czy wszystko jest w porządku?” Wierzę, że Pan mówi nam, że jesteśmy u kresu życia tutaj na ziemi. Nadszedł czas, aby uporządkować nasze sprawy. Nasza wola życiowa musi być na swoim miejscu.

Izajasz 26:20 „Przyjdź, ludu mój! Wejdź do swoich komnat i zamknij za sobą drzwi! Ukryj się na małą chwilkę, aż przeminie gniew!”

Mateusza 7:24-27 „Każdy, kto słucha tych moich słów i czyni je, będzie przyrównany do mądrego człowieka, który zbudował dom swój na skale. I spadł deszcz, i przyszły powodzie, i powiały wiatry, i uderzyły w ów dom, i nie runął, bo był założony na skale. I każdy, kto słucha tych moich słów, a nie czyni ich, będzie przyrównany do głupiego człowieka, który zbudował dom swój na piasku. I spadł deszcz, i przyszły powodzie, i powiały wiatry, i uderzyły w ów dom, i runął, a upadek jego był wielki”.

Poniżej zamieszczam dodatkowe opisy snów burzowych, tak jak je otrzymuję:

Opowiedziane przez Christinę I. 11/10: Christina powiedziała mi, że miała sen, być może w maju 2010 roku. Teraz nie może sobie przypomnieć snu, ale gdy odzyskiwała świadomość, słyszała tę wiadomość raz po raz, coraz głośniej: „Powiedz wszystkim, których znasz, że Jezus wkrótce przyjdzie. Powiedz wszystkim, których znasz, że Jezus wkrótce przyjdzie”.

Otrzymano od Amy P., 12/3/10

Byliśmy w dzielnicy mieszkalnej, Andrey, Sam i ja; trzymałem Sama, byliśmy na środku ulicy. Bóg mówił mi, że nadchodzi coś przerażającego, ale nie musiałem się martwić. Niedługo potem spojrzałem w górę i zobaczyłem falę przypływu wysoko nad dachami domów i szeroką, pochłaniającą obie strony ulicy, zmierzającą w naszym kierunku. Nie mieliśmy dokąd uciec, ale się nie bałem, po prostu byłem w zachwycie nad tą ogromną falą. Kiedy tam staliśmy i patrzyliśmy, po dotarciu do nas, straciliśmy równowagę. Trzymałem się Sama, przechodząc przez falę żywy i wychodząc z wody bez szwanku. To było jak pływanie w oceanie i nurkowanie w fali, a następnie wynurzanie się, gdy cię przewróci. To wszystko, co pamiętam. Miałem cudowne poczucie komfortu po przebudzeniu z tego snu, który pozostał ze mną przez kilka dni.

Diane M. Burnett, lekarz medycyny
Były dyrektor medyczny Uchee Pines Lifestyle Center
527 Nuckols Road
Seale, AL 36875
520-780-2298
livingwell.spring@hotmail.com

Interpretacja snów

W Księdze Joela i Dziejach Apostolskich (2:17) dowiadujemy się, że Pan wyleje swego Ducha na cała kolekcja ciało w ostatnich dniach późnego deszczu.

A potem stanie się, że wyleję Ducha mojego na wszelkie ciałoOraz Twój [1] synowie i córki wasze będą prorokować, Twój [2] starzy ludzie będą śnić sny, Twój [3] Młodzieńcy będą mieli widzenia: A także na [4] na sługi i służebnice wyleję w owych dniach mojego Ducha. I ukażę cuda na niebie i na ziemi, krew i ogień, i słupy dymu. Słońce zamieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim nadejdzie wielki i straszny dzień Pana.I stanie się, że ktokolwiek wzywać będzie imienia Pańskiego, będzie wybawiony; bo na górze Syjon a w Jerozolimie będzie wybawienie, jak powiedział Pan: i w reszcie, którą Pan powoła. (Joela 2:28-32)

My, adwentyści, lubimy stosować te wersety Wyłącznie do Ellen G. White i przeoczyć fakt, że wypełniła ona tylko tę część z młodymi „mężczyznami”, którzy mieli mieć wizje. Czas późnego deszczu rzeczywiście nadszedł około 1888 roku, ale został odrzucony i odrzucony, więc zatrzymał się na 120 lat do 2010 roku, a następnie zaczął padać na nowo. Wersety wyraźnie mówią o czterech różnych grupach ludzi w czasie późnego deszczu, a zatem nie wolno odnosić tych wersetów tylko do Ellen G. White w pełnym zakresie czasowym. Wszystko to mogło się wydarzyć za jej dni, gdyby kościół przyjął przesłanie z Minneapolis, a wtedy Duch zostałby wylany również na inne wspomniane grupy: [1] synów i córki, [2] starców i [4] sług i służebnic.

W artykule Musisz znowu prorokować... pokazaliśmy już, kim jest synowie i córki (1) z wersetów opowiada o tym, kto jako pierwszy rozpoznał głos Boga z Oriona i zaczął wypełniać polecenie Boga z Objawienia 10:11, aby ogłosić kolejny okrzyk o północy.

Kurs starzec [2], który miał sny o Bogu, jest przedstawiony w serii artykułów The Director [Ernie Knoll], gdzie pokazujemy, że niestety upadł. Mimo to jego sny zawierają mnóstwo potwierdzeń dla naszych badań, które również zostaną tam opublikowane.

Wylanie Ducha Świętego na Słudzy i służebnice (4) jednak reprezentuje tę część proroctwa Joela, o której właśnie czytaliśmy. Są to sny wybranych członków ludu Adwentu, którzy stanowią ostatnie pokolenie. To ostatnie pokolenie składa się z dwóch grup...

1. Męczennicy w (powtórzonej) 5. pieczęci, którzy muszą uzupełnić liczbę osób straconych za swoje czyny wiara w Jezusa:

A gdy otworzył piątą pieczęć, widziałem pod ołtarzem dusze zabitych dla słowa Bożego i dla świadectwa, które mieli. I wołały donośnym głosem, mówiąc: Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i nie pomścisz krwi naszej na tych, którzy mieszkają na ziemi? I dano każdemu z nich białe szaty; i powiedziano im, że jeszcze odpoczną przez mały czas, aż się wypełnią także ich współsłudzy i bracia, którzy mieli zostać zabici jak i oni. (Objawienie 6:9-11)

2. 144,000 który nie zazna śmierci i będzie przechodził przez czas plag bez orędownika wiara, którą miał Jezus:

I widziałem, a oto Baranek stał na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mających imię Jego Ojca wypisane na czołach. (Objawienie 14:1)

Rzeczywiście, znajdujemy dokładnie takie dwie grupy w snach powyżej.

Napisałem w listopadzie 2010 r. jako ostatnie zdanie pierwszego wydania tego artykułu, że mam więcej do powiedzenia, ale z pewnych powodów pozwolę wam pozostać sam na sam z waszymi myślami. Moim zamiarem było zachęcenie was do samodzielnego myślenia, albo przynajmniej do zadawania pytań. Teraz, w lutym 2013 r., po prawie dwóch i pół roku, nikt, poza kilkoma członkami tego ruchu czwartego anioła, nie wyraził zainteresowania, co pokazuje stan kościoła bardziej niż wyraźnie.

Nawet dr Diane Burnett, do której pisałem w listopadzie 2011 r. i — jak możemy przeczytać powyżej — ona sama chciała wiedzieć, co oznaczało to, że widziała stodołę Hirama Edsona we śnie, nie była zainteresowana dalszymi badaniami i nie odpowiedziała, gdy wskazałem jej naszą stronę internetową. Powinna była już zauważyć w prezentacji Oriona, co symbolizuje stodoła Edsona, ponieważ zegar Oriona zaczyna tykać dokładnie od tego wydarzenia. Kiedy znalazła braci z tymi snami od sierpnia 2010 r., druga wersja badania Oriona została właśnie opublikowana i w niej wyrażono jasno, że Orion jest symbolem wstawiennictwa Jezusa w Najświętszym Miejscu przed tronem Ojca.

Stodoła Hirama Edsona symbolizuje dzień, w którym wyszedł ze stodoły i zobaczył w wizji, jak niebiosa się otwierają i zdał sobie sprawę, że Jezus przeszedł z Miejsca Świętego do Miejsca Najświętszego. I tak stodoła Edsona, która w snach braci często jest postrzegana jako „biały dom” lub „biały budynek”, symbolizuje również koniec cyklu zegara, kiedy Jezus opuści Miejsce Najświętsze, powodując, że zaczną spadać plagi. Wtedy tylko 144,000 14, którzy naprawdę podążali za Jezusem, dokądkolwiek poszedł (Objawienie 3:15), symbolicznie stanie z Nim na morzu szklanym, podczas gdy ziemia zostanie wydana na zagładę (Objawienie XNUMX).

Wszyscy wyżej wymienieni bracia i siostry śnili o burzy prześladowań, którą można rozpoznać z Pisma Świętego, ale tylko nieliczni śnili o białym domu, w którym zostali zbawieni. Tylko w Stodole przesłania czwartego anioła, która jest zamknięta dwoma ogromnymi drzwiami (zamknięcie drzwi łaski dla Kościoła Adwentystów, gdy rozpęta się burza), jest prawdziwe bezpieczeństwo duchowe i fizyczne. Tylko ci, którzy zamknęli (w pełni zrozumieli i zaakceptowali) podwójne drzwi Oriona Oriona i Naczynia Czasu, są całkowicie chronieni przed wiatrem burzy. Dzięki modlitwom Kościoła Adwentystów, którzy przyjęli Wysokie Sabaty, fale prześladowań zostaną przekształcone w sztywne pomniki, które nie mogą im zaszkodzić. Stoją mocno jako świadkowie Ojca z czystym życiem i realizacją tego, co ich Wysokie powołanie jest.

Sny jednak pokazują, że większość nie dotrze do bezpiecznego miejsca, jakim jest biały dom. Po prostu go pomijają i biegają bez celu. Mam nadzieję i modlę się, aby ludzie, którzy widzieli biały dom we śnie, w końcu się obudzili, weszli i zamknęli drzwi dzięki intensywnym studiom.

Z drugiej strony ci, którzy widzieli fale przypływowe, tsunami i powodzie, są również wybranymi przez Boga, którzy będą mieli wielki zaszczyt być dopuszczonymi do świadectwa poprzez swoje męczeństwo dla Ojca. Są to ci, których Ellen G. White widziała z czerwoną obwódką na ich białych szatach w niebie. Tak jak burza oznacza prześladowanie, tak masy wody oznaczają sługi Szatana, które doprowadzą do śmierci czcicieli szabatu. Historia się powtarza:

I wyrzucił węża z paszczy swojej wodę jak potok za kobietą, aby ją strącić z potopu. (Objawienie 12:15)

Wody, którymi zostaną na krótko zanurzeni, symbolizują chrzest, którym muszą zostać ochrzczeni w śmierci Chrystusa, aby po zmartwychwstaniu dzielić z Nim wieczność.

Wszystkie sny tych, którzy wypiją kielich Jezusa, są wielką pociechą. W snach Jezus wskazuje na krótki czas pod wodą i że wszystko będzie tylko chwilką, dopóki nie wyjdą całkowicie bez szwanku (zmartwychwstaną). Muszą stać mocno na molo lub dopłynąć do Skały (Jezusa); wtedy również zostaną objęci Jego pokojem, a ich strach zniknie dzięki miłości Boga.

Niektórzy z nas mieli również sny o białym domu lub budynku, w którym jesteśmy zbawieni. Jednak niektóre sny i wizje wyróżniają się. Jest wiele szczegółów, które dają nam rady i pomoc w tym trudnym czasie. Niektórzy z tych ludzi już dołączyli do nas na farmie tutaj w Paragwaju, gdzie poświęcają swoją służbę Jezusowi. Ta sekcja jest o nich, ponieważ otrzymali Żywy Duch Proroctwa od Boga i poprowadzi zarówno męczenników, jak i 144,000 XNUMX do zwycięstwa w ostatecznej bitwie, poprzez przekazanie rady Bożej.

< Cofnij                       Następne>